To są przepyszne pączusie. Malutkie, okrąglutkie i bardzo puszyste. Zrobione z sera, ale sera w nich nie czuć. Smakują wyśmienicie.
Co zrobić, by wyszły idealne kuleczki? Włożyć ciasto do połowy wysokości rękawa cukierniczego (bez żadne końcówki) i bezpośrednio nad garnkiem z wrzącym olejem wycisnąć mały kwadracik i odciąć nożyczkami.
Pączusie słodko przewracają się w garnku. Lubiłam na to zjawisko patrzeć. Przepis pochodzi z sympatycznego kwiatuszkowego bloga.
Składniki na miskę pączusi:
- 500 g mąki,
- 500 g dobrej jakości twarogu zmielonego trzykrotnie (lub sernikowego),
- 3 łyżki jogurtu naturalnego,
- 200 g cukru (użyłam trzcinowego),
- 1 opakowanie proszku do pieczenia,
- pół łyżeczki soli,
- 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego,
- 4 jaja,
- 1 litr dobrego oleju do smażenia
Przygotowanie
- Do wysokiego i szerokiego garnka wlać jeden litr oleju. Nastawić na najmniejszy ogień.
- Wszystkie składniki umieścić w misie robota kuchennego i wyrobić ciasto. Ciasto będzie dość luźne.
- Przełożyć ciasto do rękawa cukierniczego bez końcówki i wyciskać nad garnkiem małe kwadraciki. Odcinać nożyczkami.
- Olej jest gotowy do smażenia, gdy włożymy do niego długą wykałaczkę i zaczną unosić się wokół niego pęcherzyki.
- Smażyć do zezłocenia. Studzić na papierze kuchennym. Po wystygnięciu posypać obficie cukrem pudrem.
- Smacznego!
No Comments