Czarne porzeczki kojarzą mi się z dzieciństwem. Zdecydowanie chętniej jadło się te czerwone, kwaskowe. Później hitem były białe:) Babcia Nina zrywała je, robiła z nich soki, których zapach przypomniałam sobie dzisiaj, przygotowując krajankę.
W rytuale zbierania porzeczek uczestniczyła cała Rodzina. Moja Mama, której nie ma już ze mną, moja Ciocia, która jest dla mnie moją drugą Mamą oraz moja Babcia Nina. I ja, malutki szkrabik pomiędzy tymi krzakami skubałam sobie porzeczki na działce. Dziś działka zarosła drzewami, nikt o nią nie dba. Jest na sprzedaż. Ale mam te wspomnienia, cudownych chwil rodzinnych i zapachu porzeczek. Dziś te wspomnienia przenoszę tutaj i chcę się z Wami podzielić chrupiącą krajanką o intensywnym zapachu i smaku czarnych porzeczek.
Inspiracja jest tutaj.
Składniki na spód:
- 220 g mąki pszennej
- 170 g cukru (u mnie fruktoza)
- 150 g miękkich płatków owsianych (u mnie otręby)
- 3/4 łyżeczki soli
- 3/4 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/2 łyżeczki sody oczyszczonej
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 150 g miękkiego masła
Składniki na górę:
- 500 g czarnych porzeczek, wymytych i bez gałązek
- 40 g cukru (u mnie fruktoza)
- otarta skórka z cytryny
- sok z cytryny
- 1/2 łyżeczki cynamonu
- 1/2 łyżeczki mąki pszennej
- 2 łyżki roztopionego wystudzonego masła
Przygotowanie spodu
- Wymieszać wszystkie składniki razem na spód. Powstanie coś w rodzaju kruszonki. Można ją wziąć w ręce, uformować kulę. Odłożyć szklankę ciasta na kruszonkę.
- Rozgrzać piekarnik do 175 stopni. Wyłożyć spód ciasta na wyłożoną papierem do pieczenia blachę o wymiarach 24×32. Wstawić do podpieczenia na 15 minut. Wyjąć do przestudzenia.
Przygotowanie góry
- Wszystkie składniki (oprócz porzeczek) wymieszać na jednolitą masę. Wmieszać delikatnie porzeczki.
- Wyłożyć na spód ciasta. Oprószyć kruszonką.
- Wstawić do piekarnika na kolejne 30 minut (aż kruszonka nabierze złotawego koloru).
- Ciasto nadaje się do krojenia dopiero po przestudzeniu. Zatem należy uzbroić się w cierpliwość:)
- Smacznego!